Kompleks przy ulicy Sobieskiego 100, znany jako „Szpiegowo”, przez lata był niedostępną i tajemniczą enklawą rosyjskiej ambasady w Warszawie. Ten monumentalny budynek wzniesiono w latach 70. XX wieku, aby służył jako osiedle dla radzieckich, a później rosyjskich dyplomatów i ich rodzin. Po wybuchu wojny w Ukrainie teren ten został przejęty przez władze miasta, co otworzyło nowe możliwości eksploracji miejsca, które przez dekady było zamknięte dla osób postronnych.
W tym odcinku, wspólnie z Michałem z Urban Past, zagłębiamy się w mieszkania opuszczonych dyplomatów, odkrywając ślady ich dawnego życia, porzucone dokumenty i wyjątkowy klimat miejsca, które do dziś budzi wiele pytań.

Wejście do budynku – podróż w czasie
Naszą eksplorację zaczynamy od głównego wejścia do kompleksu. Już po przekroczeniu progu wita nas niepowtarzalny klimat lat 70. i 80., który można poczuć na każdym kroku.
Ściany pokryte są typowymi dla epoki farbami w pastelowych odcieniach, a w niektórych korytarzach nadal znajdują się stare skrzynki pocztowe. Wrażenie jest niemal surrealistyczne – to jak spacer po bloku w Prypeci, który nagle został opuszczony i pozostawiony na pastwę czasu.
Już na samym początku eksploracji natrafiamy na pokoje administracyjne, w których wciąż znajdują się dokumenty i wyposażenie sugerujące, że pracownicy opuścili je w pośpiechu. Na jednym z biurek wciąż leży stara teczka z rosyjskimi dokumentami, a na ścianach widnieją oznaczenia typowe dla sowieckiej organizacji przestrzeni.
W jednym z pierwszych pomieszczeń dostrzegamy także stary telefon i maszynę do pisania, które prawdopodobnie służyły do korespondencji ambasady. Można poczuć, jak czas w tym miejscu niemal się zatrzymał.





Opuszczone mieszkania – życie zatrzymane w kadrze
Najbardziej fascynującym elementem tej eksploracji są mieszkania dyplomatów, które w wielu przypadkach wyglądają, jakby zostały opuszczone nagle, bez większego przygotowania. Wchodząc do kolejnych pomieszczeń, natrafiamy na:
- porzucone meble,
- stare tapety z lat 80.,
- pozostawione książki i czasopisma w języku rosyjskim,
- ślady życia codziennego – ubrania, sprzęty AGD i resztki dekoracji.
To miejsce ma w sobie coś niezwykle nostalgicznego – jakby nagle, bez ostrzeżenia, ktoś kazał mieszkańcom się spakować i opuścić to miejsce.
Zniszczone i nietknięte wnętrza
Podczas naszej eksploracji natrafiliśmy na dwa skrajne oblicza Sobieskiego 100. Z jednej strony widzieliśmy mieszkania w niemal idealnym stanie, gdzie wszystko było na swoim miejscu, a jedynie kurz zdradzał upływ czasu. Z drugiej strony, wiele apartamentów padło ofiarą dewastacji – porozrzucane meble, wybite szyby i ślady po intruzach pokazują, że przez lata budynek nie był całkowicie pusty.
W jednym z mieszkań na ścianach wciąż wisiały obrazy i dekoracje, przypominające, że kiedyś ktoś nazywał to miejsce domem. W innym natomiast natknęliśmy się na zniszczoną łazienkę z powyrywanymi kafelkami i wybitymi lustrami.
Eksploracja opuszczonych mieszkań w Szpiegowie była wyjątkową podróżą w czasie. Znalezione dokumenty, pozostawione meble i detale wystroju wnętrz opowiadają historię miejsca, które przez dekady funkcjonowało jako zamknięta enklawa rosyjskich dyplomatów.
Po przejęciu kompleksu przez władze Warszawy jego przyszłość nadal pozostaje niepewna. Czy zostanie wyburzony, czy może przekształcony w coś nowego? Jedno jest pewne – to miejsce na zawsze zapisało się w historii Warszawy jako jeden z najbardziej tajemniczych obiektów PRL-u i lat późniejszych.